Geoblog.pl    kasialeszek    Podróże    W podróży    Kasia sobie a ja sobie....
Zwiń mapę
2007
10
paź

Kasia sobie a ja sobie....

 
Francja
Francja, Paris
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8267 km
 
Grześ bezproblemowo teleportował nas do Warszawy, a tam standard – grupa, bilety, wizy – w samolot i do ……Paryża.
Sens lotu do Paryża jest taki, że go nie ma……tzn i tak za kilka godzin trzeba się będzie wrócić tą samą drogą do Pekinu, zmieni się tylko……samolot.
W Paryżu szlag mnie trafił bo roaming w mojej komórce jest jakiś dziwny i już do końca podróży będę korzystał z komórki Kasi…..zabiję kogoś w Mbanku… od dziś moja komórka służy jako budzik.
Potem zakupy w strefie wolnocłowej….jak zwykle jakieś perfumki, potem trzeba uzupełnić blog…..komputer ON i jest Internet bezprzewodowy na lotnisku……tyle że płatny 6€ za 30 minut…..eeeeee. To tylko w Polsce można trafić darmowe Hot Spoty. Napiszę w Pekinie. Ale już czas lecieć. Samolot duży (ale nie Jumbo) Boeing 777, a w środku …..porażka – tam nie ma jak siedzieć…..wstęp tylko dla osób do 165 wzrostu ( np. dla premiera). Oczywiście spóźniony – siedzimy już godzinę a pilot pociesza nas że coś tam się zepsuło……
Wreszcie start może naprawili i jakoś dolecimy……a potem to nawet fajnie….jedzonko naprawdę dobre, przed nosem TV lub filmy (nawet świeże) oraz info o pozycji samolotu online. Jakoś przeżyłem Kasia też, tyle że jej było gabarytowo łatwiej, w Pekinie wzorcowe lądowanie i……jesteśmy w Chinach.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kasialeszek
Kasia Leszek Gortal
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 18 wpisów18 21 komentarzy21 74 zdjęcia74 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
28.10.2007 - 28.10.2007
 
 
18.10.2007 - 28.10.2007